Rozmowa z Łukaszem Grabowskim – trenerem EMT-Systems z zakresu Siemens PLM. Rozmowę przeprowadziła Agnieszka Hyla, konsultantka EMT-Systems ds. optymalizacji produkcji.
Agnieszka Hyla: Jak często organizowane są kursy z NXa oraz kto na nie uczęszcza?
Łukasz Grabowski: Najczęstsze szkolenia to CAD1, CAD2, CAM1. Organizujemy jedno z nich średnio raz na dwa/trzy tygodnie. Z listy szkoleń dostępnej w EMT-Systems w ramach zagadnienia Siemens PLM, czy dokładniej Siemens NX cyklicznie odbywają się wszystkie szkolenia. Cyklicznie, tak często, jak wymaga tego zainteresowanie ze strony kursantów. Coraz częstszym szkoleniem jest również kurs z modelowania powierzchniowego – NX MFF. Omawia ono zresztą bardzo ciekawe zagadnienia.
Udział w kursach z NXa może wziąć każdy. Uczę ludzi, którzy deklarują rozwijanie się w tym kierunku i pójście drogą PLM-ową. Także takich, którzy już pracują w przemyśle jako designerzy CAD, konstruktorzy, projektanci, osoby projektujące powierzchni swobodne, czyli kształty, zajmujące się min. wzornictwem przemysłowym, którzy chcieliby rozwijać się pod kątem mechaniki i projektowania z wykorzystaniem komputera. Zdobyć nowe kompetencje. Na kursach podstawowych spotykam także osoby, które tworzą na co dzień dokumentację 2D, dokumentację procesów i chciałyby zrozumieć więcej z procesu projektowania i modelowania. To także dobra droga.
AH: Czy oprogramowanie Siemens NX należy w Polsce do popularnych?
ŁG: To bardzo dobre pytanie, ponieważ mam wrażenie, że na poziomie uczelni wyższych oprogramowanie to jest średnio znane, tymczasem w przemyśle jest bardzo popularne. Szczególnie w branży automotive. W firmach tego typu rządzą dla systemy – Catia i właśnie NX. Z roku na rok obserwuję coraz większe zainteresowanie firm NXem ze względu na jego przystępny interfejs i duże możliwości, które daje oprogramowanie w porównaniu do oferty konkurencji. Siemens przykłada także dużą wagę do innowacji, więc system oferuje coraz więcej nowych możliwości pracy i szybko się rozwija. Mogę przytoczyć kilka nazw ogromnych koncernów, które według mojej wiedzy pracują na NXie – to na przykład Daimler, Nissan, Mazda, General Motors (na pewno do 2016 roku), RedBull Racing F1, Tenneco, ale także firmy produkujące elektrownie wiatrowe, statki oraz szeroko pojęty przemysł lotniczy. Siemens NX to częste oprogramowanie w korporacjach, lecz także w małych biurach konstruktorskich czy projektowych, realizujących zlecenia dla większych kontrahentów.
AH: Dlaczego w dziale Siemens NX na stronie EMT-Systems jest aż tyle różnych szkoleń?
ŁG: Ze względu na złożoność oprogramowania i umiejętności samych kursantów, żeby dobrze nauczyć się całego NXa potrzeba wielu lat i ogromnego doświadczenia. Nie da się w przeciągu kilku chwil poznać całego wachlarza możliwości tego software’u. Dlatego też jest tyle różnych poziomów kursów. Poziom podstawowy skupia się na modelowaniu elementów bryłowo, a w kolejnym etapie w tradycyjny sposób – ze szkiców bazując na rysunkach technicznych. Następnie tworzymy złożenia oraz drafting (rysunek 2D), a później rozwijamy te umiejętności o bardziej złożone zagadnienia. Dzięki temu z każdym etapem szkolenia kursant staje się lepszy w tym co robi i jest coraz bardziej samodzielny, potrafi zrobić dużo więcej.
AH: Do czego wykorzystujemy oprogramowanie Siemens NX?
ŁG: Ja korzystam z oprogramowania NX do rysowania, projektowania, symulacji ruchu poszczególnych elementów, programowania maszyn korzystając ze środowiska CAM, czyli wytwarzania, tworzenia rysunków 2D, symulacji przepływów i wielu innych czynności. W firmach NXa używa się do projektowania niewielkich śrubek, aż po ogromne złożone systemy i przygotowywanie symulacji projektowych kompleksowych układów.
AH: Jakie szanse daje umiejętność projektowania CAD/CAM w Siemens NX osobie, która dopiero zaczyna na rynku?
ŁG: Przede wszystkim taka umiejętność pozwala na brak problemów w znalezieniu pracy, zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Taka osoba może pracować jako designer, konstruktor czy projektant. Może projektować elementy, które wcześniej rysowało się na desce kreślarskiej, korzystając z oprogramowania, które pozwala na opracowanie zdecydowanie większej wartości projektowej. Może pracować w automotive, ale nie tylko. Z oprogramowania NX korzysta mnóstwo firm produkcyjnych – praktycznie wszędzie tam, gdzie rzeczy są projektowane i wytwarzane. Jest to praca, która jest satysfakcjonująca. Jest to też ogromna szansa dla osób, które całe życie rysowały na deskach kreślarskich, a teraz ich praca stoi pod znakiem zapytania. Dzięki nowej umiejętności zapewniają sobie niezmiennie miejsce na rynku pracy.
AH: Jakie predyspozycje powinna mieć osoba, która myśli o takiej ścieżce rozwoju?
ŁG: Powinna się w miarę dobrze odnajdywać w mechanice, odczytywać rysunek techniczny, mieć wyobraźnię przestrzenną, umiejętność posługiwania się komputerem. To praktycznie tyle – całą resztę da się wypracować ćwiczeniami. To one są tutaj najważniejsze.